Jesteś w:
Ekologia
Zasada myśleć globalnie (w tym wypadku w skali całego morza )-działać lokalnie (w skali zlewisk zatok i zalewów)pasuje bardzo do idei ochrony Bałtyku. Możliwa i niezbędna jest stopniowa rekultywacja zanieczyszczonych i zdegradowanych akwenów strefy brzegowej. Mieści się to z pewnością w możliwościach finansowych państw będących właścicielami tych akwenów.
Efekty w skali całego Bałtyku będzie trudno osiągnąć , jednakże odnotowano już pierwsze sukcesy na niewielką skalę (również w Polsce) , które wiążą się głównie z budową oczyszczalni , przywracając plaże i kąpieliska do lepszego stanu. Przykładem może być znaczna poprawa stanu Zatoki Puckiej po wybudowaniu oczyszczalni ścieków dla miasta Pucka. Odnotowano też pozytywne przykłady reakcji środowiska na wprowadzone ograniczenia w skali całego morza. Np. po wprowadzeniu zakazu stosowania DDT(wyjątkowo trujący środek owadobójczy)w latach 70-tych nastąpił spadek stężenia tych związków w organizmach w całym Bałtyku.
Zdaniem naukowców , okres postępującej degradacji Bałtyku już minął, a następuje czas otrzeźwienia podejmowania rzeczywistych działań. Przemiany polityczne w regionie bałtyckim umożliwiły opracowanie i podpisanie Nowej Konwencji Helsińskiej , obejmującej wody terytorialne i wody wewnętrzne państw.
Uważa się państwa nadbałtyckie powinny zająć się wdrażaniem zasad i zobowiązań Konwencji Helsińskiej.Jest to konieczne dla ochrony środowiska morskiego. Wykonanie zobowiązań tej Konwencji oznacza również poprawę stanu środowiska w Polsce. Obecna Konwencja Helsińska oraz dodatkowe porozumienie Ministrów Ochrony Środowiska i Premierów w Ronneby dotyka już sedna sprawy ochrony Bałtyku-redukcji zanieczyszczeń w miejscu ich powstawania w całym zlewisku Morza Bałtyckiego. Nie znaczy to , że nie istnieje groźba dalszej degradacji Bałtyku. Jest ona głównie po stronie państw byłego bloku radzieckiego , które nie mają pieniędzy na ochronę środowiska, a które ze zrozumiałych względów mogą chcieć intensyfikacji rolnictwa w oparciu o jego chemizację oraz szybkiego i taniego rozwoju przemysłu .Mogą więc powtarzać te same błędy , które popełniły państwa zachodnie na drodze do swojego rozwoju gospodarczego. Dlatego też jednym z warunków czystego Bałtyku jest współpraca i pomoc bogatych państw zachodnich biednym państwom wschodnim.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 -
Zanieczyszczenie i ochrona Bałtyku
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimZasada myśleć globalnie (w tym wypadku w skali całego morza )-działać lokalnie (w skali zlewisk zatok i zalewów)pasuje bardzo do idei ochrony Bałtyku. Możliwa i niezbędna jest stopniowa rekultywacja zanieczyszczonych i zdegradowanych akwenów strefy brzegowej. Mieści się to z pewnością w możliwościach finansowych państw będących właścicielami tych akwenów.
Efekty w skali całego Bałtyku będzie trudno osiągnąć , jednakże odnotowano już pierwsze sukcesy na niewielką skalę (również w Polsce) , które wiążą się głównie z budową oczyszczalni , przywracając plaże i kąpieliska do lepszego stanu. Przykładem może być znaczna poprawa stanu Zatoki Puckiej po wybudowaniu oczyszczalni ścieków dla miasta Pucka. Odnotowano też pozytywne przykłady reakcji środowiska na wprowadzone ograniczenia w skali całego morza. Np. po wprowadzeniu zakazu stosowania DDT(wyjątkowo trujący środek owadobójczy)w latach 70-tych nastąpił spadek stężenia tych związków w organizmach w całym Bałtyku.
Zdaniem naukowców , okres postępującej degradacji Bałtyku już minął, a następuje czas otrzeźwienia podejmowania rzeczywistych działań. Przemiany polityczne w regionie bałtyckim umożliwiły opracowanie i podpisanie Nowej Konwencji Helsińskiej , obejmującej wody terytorialne i wody wewnętrzne państw.
Uważa się państwa nadbałtyckie powinny zająć się wdrażaniem zasad i zobowiązań Konwencji Helsińskiej.Jest to konieczne dla ochrony środowiska morskiego. Wykonanie zobowiązań tej Konwencji oznacza również poprawę stanu środowiska w Polsce. Obecna Konwencja Helsińska oraz dodatkowe porozumienie Ministrów Ochrony Środowiska i Premierów w Ronneby dotyka już sedna sprawy ochrony Bałtyku-redukcji zanieczyszczeń w miejscu ich powstawania w całym zlewisku Morza Bałtyckiego. Nie znaczy to , że nie istnieje groźba dalszej degradacji Bałtyku. Jest ona głównie po stronie państw byłego bloku radzieckiego , które nie mają pieniędzy na ochronę środowiska, a które ze zrozumiałych względów mogą chcieć intensyfikacji rolnictwa w oparciu o jego chemizację oraz szybkiego i taniego rozwoju przemysłu .Mogą więc powtarzać te same błędy , które popełniły państwa zachodnie na drodze do swojego rozwoju gospodarczego. Dlatego też jednym z warunków czystego Bałtyku jest współpraca i pomoc bogatych państw zachodnich biednym państwom wschodnim.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 -
Dowiedz się więcej | |