Jesteś w:
Cyprian Kamil Norwid
Kilka miesięcy przed przedwczesną śmiercią Fryderyka Chopina, Norwid poznał kompozytora w Paryżu. Połączyła ich przyjaźń. Szopen w jednym z listów napisał: „Norwid mię lepiej od Mickiewicza rozumie, bo kiedy Mickiewicz mnie do napisania opery narodowej popychał – Norwid, znając granice moje, nigdy się z czemsiś takim do mnie nie odezwał” (Chyła – Szypułowa I.: Muzyka w poezji wieszczów. Kielce 2000. s. 136). Norwid w nekrologu przyjaciela napisał słowa, które przeszły do historii: „Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel” (Tamże, s. 153). Nic więc dziwnego, że muzyka Szopena znalazła swe miejsce na kartach dzieł Cypriana Norwida. Nazywany przez mu współczesnych „poetą fortepianu”, doczekał się miejsca w wierszu przyjaciela w roku. Bezpośrednią przyczyną napisania tego wiersza stała się dewastacja pałacu Zamoyskich w Warszawie, po tym jak próbowano dokonać zamachu na namiestniku carskim. Rosyjscy żołnierze wyrzucili przez okno fortepian, na którym zwykł grać Fryderyk Szopen. W wierszu znajdujemy obraz chorego Fryderyka, którego białe – niemal alabastrowe – dłonie zlewają się z klawiszami fortepianu. Podmiot zadaje pytanie, czym właściwie jest sztuka i gdzie szukać wzorców sztuki idealnej. Mimo, że muzyka Szopena przepełniona jest polskością („dom modrzewiowy wiejski”), to wyrasta z antycznych, biblijnych i mitologicznych źródeł, stąd przywołanie w tekście motywu Chrystusa – Emanuela, postaci Ajschylosa, Orfeusza czy Dawida. Dzięki temu poemat staje się swoistym traktatem o miejscu sztuki we współczesnym świecie. Muzyka Szopena jest w tym utworze dowodem, że sztuka idealna jest niezniszczalna, i mimo iż „ideał -- sięgnął bruku”, idea nadal jest żywa, czy wręcz nieśmiertelna, nieczuła na starania wrogów.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 -
Wielcy ludzie w twórczości Norwida
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimKilka miesięcy przed przedwczesną śmiercią Fryderyka Chopina, Norwid poznał kompozytora w Paryżu. Połączyła ich przyjaźń. Szopen w jednym z listów napisał: „Norwid mię lepiej od Mickiewicza rozumie, bo kiedy Mickiewicz mnie do napisania opery narodowej popychał – Norwid, znając granice moje, nigdy się z czemsiś takim do mnie nie odezwał” (Chyła – Szypułowa I.: Muzyka w poezji wieszczów. Kielce 2000. s. 136). Norwid w nekrologu przyjaciela napisał słowa, które przeszły do historii: „Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel” (Tamże, s. 153). Nic więc dziwnego, że muzyka Szopena znalazła swe miejsce na kartach dzieł Cypriana Norwida. Nazywany przez mu współczesnych „poetą fortepianu”, doczekał się miejsca w wierszu przyjaciela w roku. Bezpośrednią przyczyną napisania tego wiersza stała się dewastacja pałacu Zamoyskich w Warszawie, po tym jak próbowano dokonać zamachu na namiestniku carskim. Rosyjscy żołnierze wyrzucili przez okno fortepian, na którym zwykł grać Fryderyk Szopen. W wierszu znajdujemy obraz chorego Fryderyka, którego białe – niemal alabastrowe – dłonie zlewają się z klawiszami fortepianu. Podmiot zadaje pytanie, czym właściwie jest sztuka i gdzie szukać wzorców sztuki idealnej. Mimo, że muzyka Szopena przepełniona jest polskością („dom modrzewiowy wiejski”), to wyrasta z antycznych, biblijnych i mitologicznych źródeł, stąd przywołanie w tekście motywu Chrystusa – Emanuela, postaci Ajschylosa, Orfeusza czy Dawida. Dzięki temu poemat staje się swoistym traktatem o miejscu sztuki we współczesnym świecie. Muzyka Szopena jest w tym utworze dowodem, że sztuka idealna jest niezniszczalna, i mimo iż „ideał -- sięgnął bruku”, idea nadal jest żywa, czy wręcz nieśmiertelna, nieczuła na starania wrogów.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 -